Z odrobiną czerwieni

Do biało-szarej sypialni uszyłam biało-szarą poduszkę (60x45cm). Jej dość ascetyczną kolorystykę przełamałam odrobiną czerwieni.

Lubię szary kolor, ale letnia pora roku nastraja chyba oko na ostrzejsze kolory. Wracam więc do kolorów i w następnym wpisie będzie kolorowo.

Pozdrawiam Wszystkich serdecznie i życzę miłego, słonecznego tygodnia.

Koguty

Jakiś czas temu kupiłam kawałek tkaniny na której były cztery „kafelki” z wystylizowanymi kogutami. Ponieważ miałam zamiar uszyć bieżnik, postanowiłam wykorzystać w nim wspomniane ptaszyska.

Bieżnik ze szmatki 30x30cm? Trochę nierealne. Idealnym rozwiązaniem, wydało mi się zastosowanie w tym projekcie tzw. zanikającej dziewięciołatki. Nad kolorystyką nie zastanawiałam się, gdyż podyktowały ją kolory na panelu. Wystarczyło tylko dobrać odpowiednie tkaniny. Efekt końcowy na załączonych zdjęciach. Ja jestem zadowolona. A Wam jak się podoba?

Pozdrawiam Wszystkich serdecznie i życzę pięknej, słonecznej niedzieli.

Szarości i przemarsz słoni

Zdarza się, że najpierw powstaje jakaś większa praca, a z resztek szyję podkładki, łapki kuchenne czy inne drobne rzeczy. Tym razem było inaczej. Najpierw powstały podkładki. Był to prezent dla młodej Pani domu do jej własnego, samodzielnego mieszkania.

Kolor szary, uniwersalny, pasujący właściwie do wszystkiego i słonie, na szczęście, aby się dobrze wiodło.

Niestety, zapomniałam wykonać zdjęć podkładek, takie moje niedopatrzenie.

Zestaw tych szarości tak mi się spodobał, że uszyłam z nich poduszkę. Maszerują więc w dwóch szeregach na szarej poduszce białe słonie i mam nadzieję, że któryś z nich przyniesie mi szczęście.

Pozdrawiam Wszystkich odwiedzających i życzę udanego tygodnia 😉