Po łuku

Tak długiej przerwy w blogowaniu jeszcze nie miałam. Czas więc powrócić i zacząć tworzyć.

Już od jakiegoś czasu nosiłam z zamiarem podjęcia próby szycia po łuku. Ciągle jednak sprawę odkładałam na później.

W marcu Gosia z Quilt My Way zaproponowała zabawę polegającą na szyciu quiltu z zastosowaniem tej metody. Projekt Gosi bardzo mi się spodobał. Jej cenne rady na każdym etapie szycia wzięłam sobie do serca i tak oto powstał mój pierwszy quilt z zastosowaniem łuków.

Z efektu końcowego jestem zadowolona i śmiało mogę powiedzieć
1. nie taki diabeł straszny…
2. polubiłam łuki
3. będą następne.

Pozdrawiam Wszystkich zaglądających na mojego bloga i życzę pięknego słonecznego tygodnia 😉

9 myśli do „Po łuku”

  1. Och, Wiolu! Tak długo nie było Ciebie, aż w końcu przegapiłam post.
    Oczywiście, że nie taki diabeł straszny! Fantastycznie wyszła ta praca, gratuluję 🙂

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *