Patchwork

Jakiś czas temu zakupiłam tkaninę typu patchwork. Spodobała mi się jej kolorystyka i połączenie wzorów.

Taki gotowy panel obszyłam ramką w kropeczki, przepikowałam, doszyłam plecy i komplet poduszek gotowy. Jak na moje oko prezentuje się bardzo dobrze, prawie jak patchwork, ale „prawie” stanowi tu zasadniczą różnicę.

Myślę, że powinny o tym pamiętać osoby, które sprzedają wyroby z takich patchworkowych tkanin jako patchwork. To nie wzór na tkaninie czyni patchwork, a godziny pracy poświęcone na cięcie, zszywanie, pikowanie.

Pozdrawiam Wszystkich serdecznie i życzę miłego tygodnia ;)

 

12 myśli do „Patchwork”

  1. Cudnie wyszły, masz rację piękny zestaw kolorów. Ja też mam słabość do granatów i błękitów. Za patchwork zabrałam się tylko raz w życiu i teraz wiem, że potrzebna jest duża doza cierpliwości, Pozdrawiam serdecznie.

    1. Oczywiście Małgosiu , że stosowanie patchworkowych tkanin nie wpływa na urodę uszytków . Tkaniny są piękne pod względem kolorów i wzorów. Lecz dla niektórych „prawie” to ” to samo” , a to już nie jest w porządku.

  2. Śłiczne poduchy 🙂 Potwierdzają, że jednak tkaniny „w patchwork” najlepiej wyglądają nietknięte 😉
    Kupiłam takiej sporo, pocięłam, poukładałam wzorami, część (1/3) wykorzystałam do UFO’ka, reszta leży…
    Niestety moja nie była taka śliczna…

    1. Masz rację Basiu. Decydując się na tkaninę w patchwork lepiej jest zostawić jej kompozycje. W końcu ktoś pracował mad tym aby wyglądała atrakcyjnie.

Skomentuj Lindseybrern Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *